czwartek, 19 lutego 2015

I'm Sorry :(

Witam :) Przepraszam, że nic nie dodaje na bloga, ale :

1. Nie mam zbytnio czasu, bo szkoła

2. Załatwiam sobie kury na prawo jazdy, ponieważ zaczynam od 2 marca ;)

Obiecuje, ze rozdział pojawi się w niedziele, albo w sobotę jak zanim pójdę do koleżanki na urodziny :) Buziaki :****

czwartek, 12 lutego 2015

Chapter 4

                                               * Oczami Rose *
Obudziłam się i od razu poczułam, że było coś nie tak. Spojrzałam na krzesło stojące w rogu. Zobaczyłam siedzącego Niall'a, ale co dziwniejsze gadał z Justin'em. Zaczęłam się szarpać. Od razu dwie pary oczów się na mnie spojrzały.
- O nasza księżniczka się obudziła. - odezwał się Niall i odkleił taśmę z moich ust.
 -Rozwiąż mnie-rozkazałam.
-A jak nie to co?-odpowiedział.
-Zawsze mogę cię wykastrować-na moje słowa Niall spojrzał na mnie rozbawiony.
Wtf ja mu grożę kastracją a ten się tak na mnie gapi?
Zwykle jestem miła, ale dla niego napewno nie będe.
-Nic mi nie zrobisz-zaśmiał się. Idiota.
-Niby czemu tak sądzisz?
-Jesteś przywiązana do krzesła, a sama się nie rozwiążesz.
- Poczekaj aż David przyjdzie, a wtedy bedziesz biedny.
- Hahaha nie rozśmieszaj mnie. On cię nie znajdzie.
- Jak ja cie nienawidzę.
- Oj skarbie wiem, że chciałabyś aby mój penis znalazł się w twojej małej.
- Chyba w snach. Prędzej bym wypiła wodę z kibla, niż o tym marzyła.
- No jeszcze zobaczymy. - odpowiedział mi i wyszedł zostawiając mnie z Justinem.
 Siedziałam cicho i patrzyłam się w ściane. Chłopak się tylko na mnie patrzył.
- Wiesz, że jak David się dowie, że to też twoja sprawka, to urwie ci jaja. - on się zaczął smiać. Debil.
- Oj skarbie on się o tym nie dowie. - odpowiedział mi pewny siebie.
- Nie mów na mnie "skarbie" !!!
- Będę mówił na ciebie jak mi sie podoba skarbie.
- Niech ja się tylko uwolnię, a będziesz zbierał zęby z ziemi.
Teraz to już się turlał ze smiechu po podłodze. Dobra nie wiem co go tak bawi, ale co raz bardziej mam ochote zrobić krzywdę jemu i One Direction.
- Oj skarbie od kiedy ty taka niebezpieczna się zrobiłaś ? - spytał mnie cały czas się śmiejąc. - Posłuchaj mnie uważnie. Nie wystraszysz nikogo, bo wszyscy dobrze wiemy, że ty nie potrafisz zrobić komukolwiek krzywdy. Nawet pająka nie potrafisz zabić.
On ma rację. Nie potrafię się bić, ani nic. Zawsze jak mam problemy w szkole, to David wkracza do akcji. A, że wszyscy znają go to się boją i od niego uciekają. Ale jak go nie ma przy mnie to zawsze jest to samo.

"Jak zawsze szłam do szkoły. Nie nawidzę tego miejsca. Nie dlatego, że muszę się uczyc czy coś, bo ja to lubię, ale dlatego, że tak zwana szkolna elita mnie prześladuje. Nie ważne co zrobię, oni i tak mnie muszą pobić, poniżyć czy okraść. No ale wracając... Weszłam do szkoły i jak zwykle podeszłam do swojej szafki. Wzięłam książki potrzbne mi na pierwszą lekcje, czyli historię. Rozglądałam się czy nigdzie nie ma Luke'a i jego ekipy. Kiedy wzięłam wszystko co mi potrzbne i zamknęłam szafkę, to poszłam w stronę sali. Gdy dochodziłam już pod klase, to znając moje szczęście, musiałam na kogoś wpaść wywalając się przy okazji. Spojrzałam w górę i zobaczyłam Luke'a. O nie... Mam przejebane. 
- No, no, kogo my tu mamy. - powiedział chłopak o blond włosach. 
- Ja... j-ja prze-przepraszam. - wyjąkałam.
- Kochanie co taka wystraszona ? Przecież nic ci nie zrobię. - jego kumple zaczęli się śmiać, a on razem z nimi. 
Wyjęłam telefon i napisałam do David'a, żeby przyjechał i mi pomógł. 
- Kochanie wiem, że twój braciszek dał ci jakieś pieniądze. A teraz nam je grzecznie oddasz. - powiedział kolega Luke'a.
- Ja... nie mam. 
- Nie kłam !!! - wkurwił się Luke i mnie uderzył w twarz. Oczy mi się zaszkliły. 
- To jak ? Oddasz nam ? - powiedział blondyn. 
- Ale ja na prawdę nic nie mam. 
Blondyn był już mega wkurwiony i zaczął mnie kopać po brzuchu i żebrach. Z moich oczów lał się strumień łez. Nagle nic nie czułam. Spojrzałam się w stronę gdzie stał wcześniej Luke z jego kolegami i zobaczyłam ich leżących na ziemi i bitych przez kogoś. Przypatrzyłam sie dokładniej i poznałam, że to jest David i jego gang. Kiedy skończyli z nimi to podeszli do mnie. 
- Rose wszystko ok ? - spytał mnie mój brat. 
- Tak. Nie martw się, tylko troche mnie brzuch i żebra bolą. - odpowiedziałam mu cały czas płacząc. 
- Ciiii... Spokojnie już nic ci nie grozi. - powiedział David i mnie przytulił."

- Ej Rose !!! - ktoś mi pomachał ręką przed oczami. Spojrzałam na ta osobę i zobaczyłam Justin'a.
- Ile można coś do ciebie mówić ?! - dodał po chwili wkurzony.
- Przepraszam. Zamyśliłam się. A co mówiłeś ?
- Ehh... Mówiłem, że wieczorem Niall tu przyjdzie do ciebie.
Nic mu już nie odpowiedziałam. On tylko pokręcił głową i wyszedł z pomieszczenia. Chciałabym, żeby David mnie już znalazł. Już bym wolała, żeby Luke mnie codziennie w szkole okradał, niż siedzieć tutaj. Wiem do czego oni są zdolni. A jesli chodzi o Justin'a to myślałam, że mogę mu zaufać. Kiedy brat mnie z nim poznał to mówiłam mu o wszystkich moich problemach, łącznie z tymi co miałam w szkole. Zawsze mnie pocieszał i mówił, że będzie wszystko dobrze, a on mnie przez ten cały czas okłamywał. Nawet się w nim zakochałam, ale nikomu nic nie mówiłam, bo jak by sie David dowiedział to by się wściekł. Ale teraz te wszystkie uczucia do Justin'a zniknęły. I mam nadzieję, że już na zawsze. Bo nie chce mieć z nim nic wspólnego już. Z takimi myślami zasnęłam.

                                                         *Oczami Niall'a*

Wieczorem poszedłem do piwnicy, gdzie była dziewczyna. Kiedy wszedłem do środka i zapaliłem światło to zobaczyłem, że śpi. Kurwa jak ona słodko wygląda. Tak niewinnie i bezbronnie. Stop Horan. Nie możesz o niej myśleć. Ona nie jest tu po to, żebyś się w niej zakochał, tylko po to, żeby w końcu rozjebać ten cały gang Davida. Podszedłem do brunetki i szarpnąłem ją.
- Wstawaj śpiąca królewno !!!

                                                               *Oczami Rose*

Poczułam szarpnięcie, ale nie chciałam się budzić, bo wiedziałam, że to Niall.
- Wstawaj śpiąca królewno !!! - krzyknął.
Postanowiłam otworzyć oczy. Spojrzałam na niego zaspanymi oczami.
- No w końcu. - powiedział. - Justin nam powiedział, jak mu groziłaś. Jestem pod wrażeniem. Gdybyś jeszcze wcieliła to w życie, to byłoby super. Ale co ja gadam, wszyscy wiedzą, że David cię zawsze broni, bo ty nic nie umiesz zrobić sama. - dodał po chwili.
- Coś jeszcze mówił ? - spytałam.
- Powiedział, że się zamyśliłaś.
- Myślałam o tym jak jestem traktowana w szkole.
- Wiem, że jakiś chłopak cię dręczy, co mi się podoba. A po za tym po co ty mi to mówisz ?
- Sama nie wiem, jakoś tak wyszło. - spuściłam głowę.
- Oj nie bądź smutna. - podniósł mój podbródek dwoma palcami. Spojrzałam w jego oczy. Miał niebieskie jak ocean, były takie piękne. - Słuchaj na twoim miejscu tego gówniarza bym się nie bał, tylko nas.
I cały jego urok prysł. Myślałam przez chwile, że jednak nie jest aż tak zły, jak mi opowiadał o nim David. Ale się pomyliłam jednak.
- My tu gadu gadu, a robota czeka. - powiedzial niebieskooki.
Rozwiązał mnie, chwycił za ramię i wyprowadził z piwnicy. Kiedy przechodzilismy korytarzem, to się rozglądałam po domu. Chciałam się porządnie rozejrzeć, ale nie było mi to dane, ponieważ chłopak pociągnął mnie do salonu, gdzie siedziała reszta tego pojebanego gangu razem z Justin'em i popchnięto mnie na kanapę, pomiędzy Zayn'em a Louis'em. No to teraz mam przejebane.



---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam :) Jednak zdołałam dokonczyć rozdział i wstawić :) Jak wam się podoba ? Dzisiaj jakoś tak nudno w rozdziale, ale w następnym będzie się działo :D Komentujcie to na prawdę daje dużą motywację :D Buziaki :*** 

środa, 11 lutego 2015

Chora :(

Witam, tu Pina :) Przepraszam, że rozdziału nie ma, ale mam mega doła i nie mam na nic ochoty :( A na dodatek jestem chora ;( A z Asią nie wiem co się dzieje, nie pisze do mnie ani nic. Jutro jak będę się lepiej czuła to dokończę rozdział i wstawię, ale nic nie obiecuje ;( A tym czasem ja się z wami żegna buziaki :***

piątek, 6 lutego 2015

Ogłoszenie parafialne ;)

Witam :)  Przepraszamy,  że tak długo nic nie dodajemy ale w tygodniu zbytnio czasu nie mamy :(  Rozdziały będą pojawiać się w weekendy ;) Myślę,  że do jutra napiszemy z Asią rozdział i wstawiamy.  A więc to by chyba byłoby na tyle.  Buziaki :****

niedziela, 1 lutego 2015

Witam :)

Dobry wieczór tu wasza Pina :) Mam kilka informacji to przekazania :D A więc zacznijmy :

1. Bardzo przeparaszam za brak rozdziałów, ale ostatnio wena opuściła i nie było czasu. A jeszcze ferie się skończyły i do szkoły było trzeba sie przygotowywać :( Jak się uda to rozdział będzie jutro max pojutrze

2. Może znacie jakieś blogi gdzie robią fajne szablony i zwiastuny ?? Bardzo byłabym wdzięczna za pomoc :)

3. Ostatnio pykło nam 121 wyświetleń za co bardzo dziękuję z Asią, ale krucho z komentarzami co nas bardzo smuci :(

Ok i to by chyba było na tyle. Więc do zobaczenia jutro albo we wtorek :) Dobranoc i pozdrawiam :***